- Lily wstawaj. - krzyknęła moja mama.
Wstałam z wielkim bólem głowy, wybrałam pierwsze lepsze ciuchy i zeszłam na dół na śniadanie.
- Cześć mamuś. Cześć tatuś. - przywitałam się z rodzicami wchodząc do kuchni. - Co tak ładnie pachnie?
- Zrobiłam naleśniki. - powiedziała. Od razu wiedziałam, że coś się stało, bo tylko wtedy robiła moje ulubione danie.- Coś się stało ?
- Bo my z mamą musimy ci coś powiedzieć. - po raz pierwszy zabrał głos tata.
- Wyjeżdżamy do Nowego Jorku. - powiedziała, ze sztucznym uśmiechem mama.
Szczerze mówiąc ucieszyłam się ze jadą do NY, bo będę miała znowu cały dom dla siebie. Codziennie jakaś impreza, albo domówka. O rany, ale się cieszę.
- A na jak długo wyjeżdżacie ? - zapytałam, ukrywając radość.
- Na rok.
- Czyli przez cały rok będę mieszkać sama ? - powiedziałam uśmiechnięta.
- Nie kochanie ty zamieszkasz u Liam'a. Powiedział, że może się tobą zająć, a po drugi stęsknił się za tobą, więc chce cię zobaczyć.
Jasne on się stęsknił. Jakoś on 2 lat nie miał czasu nawet zadzwonić. Tak przy okazji mój brat nazywa się Liam Payne i jest członkiem najpopularniejszego na świecie zespołu One Direction. Wszystkie dziewczyny w szkole mi zazdroszczą, chociaż nie wiem czego. Jak by wiedziały jak to naprawdę jest być jego siostrą to by się bardzo zdziwiły.
2 tygodnie później
Dziś nadszedł dzień wyjazdu. Przez te 2 tygodnie starałam się namówić rodziców, aby pozwolili mi zostać w domu lub u Grace, jednak oni NIE, więc spakowałam się i pojechałam do brata.
Liam Pov
Gdy rodzice zadzwonili do mnie z pytanie czy Lily może u mnie mieszkać miałem mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyłem się, że ona przyjeżdża, ale z drugiej jednak nie gadaliśmy od 2 lat, prócz wigilii, ba nawet o jej urodzinach zapomniałem, a teraz moja mała siostra ma tu przyjechać.- Hej Li, o której ma Lily przyjechać ? - zapytał Harry
- Jakoś za 15 min. - odpowiedziałem przyjacielowi.
Nie myliłem się po 15 min w drzwiach stanęła siostra. Jeju, jak ona wydoroślała.
- Siema - powiedziała. - Jestem Lily.
- Hej jestem Harry, ten w pasiastej bluzce to Louis, blondyn to Niall, a ten ciemny to Zayn. A Liam już znasz.
- Taaaa, niestety. - nie powiem ale zabolało mnie to, jednak nie zdziwiłem że to powiedziała.
- Chodź, pokaże ci twój pokój. - powiedziałem, biorąc jej 2 walizki.
- Okej.
- I jak podoba się ? - zapytałem się mając nadzieje na twierdzącą odpowiedź.
- Tak jest rewelacyjny. - odpowiedziała na co się uśmiechnąłem.
- To ja idę na dół, zejdź potem, jak będziesz chciała.
- Ok - odpowiedziała z uśmiechem.
Zostawiłem ją i poszedłem do chłopaków.
